Transludzkość zaludniła cały Układ Słoneczny oraz te miejsca poza nim, które są dostępne przez Wrota Pandoriańskie
Transludzkie habitaty istnieją nawet wokół Słońca i na spalonych nim Wulkanoidach. Z drugiej strony, pojedyncze bazy dryfują daleko w Obłoku Oorta. Z trzeciej strony, na niektórych z wielu odkrytych lokacji pozasłonecznych, które dostępne są przez Wrota Pandoriańskie.
Merkury, Wenus, okolice Ziemi (wraz z Księżycem, zwanym powszechnie Luną bo zamieszkałych w Układzie Słonecznym księżyców jest dostatek) oraz Mars to domena społeczeństw wyrosłych na ideach kapitalistycznych. W szczególności Mars jest siedzibą Konsorcjum Planetarnego, które zrzesza hiperkorporacje i ma mocno post-cyberpunkowy charakter. Wenusjańska Konstelacja Gwiazdy Zarannej to z kolei przykład "kapitalizmu z ludzką twarzą", można powiedzieć: daleki, duchowy potomek Unii Europejskiej. Sojusz Wokółziemski, skupiający habitaty z orbity Ziemi oraz Luny próbuje zachować status quo ante i zachować styl życia sprzed Upadku, ale coraz bardziej zostaje w tyle za pozostałymi dwoma ustrojami Wewnętrznego Układu Słonecznego.
W pasie asteroidów mieszają się wpływu Wewnętrza i Zewnętrza Układu. Pełno tam baz górniczych, niezależnych ustrojów (najsławniejszym jest Extropia na asteroidzie 44 Nysa, gdzie panuje galopujący anarchokapitalizm), tajnych laboratoriów hiperkorpów itd.
Okolice Jowisza to siedziba Republiki Jowiszowej, zwanej przez resztę Układu "Jowiszową Juntą" bo rządzi tam post-amerykańsko-chilijska junta wojskowa, egzekwująca biokonserwatywny reżim morfologiczno-technologiczny z gorliwością irańskich ajatollahów. Przy okazji: Junta wzięła pod swoje skrzydła Stolicę Apostolską, która ewakuowała się z Ziemi w okolice Jowisza.
Trojańczycy Jowiszowi oraz dalsze rejony Zewnętrza Układu to domena różnej maści anarchistów. Na ich tle wyróżnia się Wspólnota Tytana rządzona w systemie cyberdemokracji na modłę nordycką.